Poinformowało o tym RIA Novosti biuro prasowe straży granicznej republiki. Dziennikarka nie mogła potwierdzić celu wizyty.
„Przyleciała samolotem ze Stambułu do Kiszyniowa. Podczas kontroli kobieta oznajmiła, że ma zaplanowane spotkania z oficjelami, lecz nie mogła potwierdzić tego dokumentalnie" — dodała straż graniczna. Podkreśla się, że nie chodzi o deportację czy zakaz wjazdu. Informator agencji dodał, że Zejnałową wysłano do Rosji pierwszym samolotem Kiszyniów-Moskwa.
Późnej prezydent Mołdawii Igor Dodon oznajmił, że oficjalnie zaprosi Zejnałową do republiki na wywiad. Podkreślił, że takie zakazy nie pomogą we wznowieniu normalnego dialogu i współpracy z Rosją. Według niego jest to dziwny krok w świetle oświadczeń w imieniu premiera Pawła Filipa w sprawie zamiaru poprawy stosunków z Moskwą.
Wcześniej mołdawskie władze wielokrotnie zakazywały wjazdu rosyjskim dziennikarzom, w tym korespondentowi RIA Novosti Timurowi Hursandowowi, przedstawicielom telewizji NTV, REN TV, Life News i innych mediów.