Mikrozdradą coraz częściej opisywana jest „szara strefa” między przyjaźnią a pełnowartościową zdradą. W Urban Dictionaries znajduje się taka definicja: „kiedy ktoś zdradza swojego partnera, ale tylko trochę”.
„Może to być coś bardzo prostego — na przykład regularne lajkowanie czyichś postów w Instagramie lub komentowanie czyjejś strony w Facebooku” — wyjaśnia.
Wśród innych przykładów — przeglądanie stron swoich byłych partnerów, nawyk wysyłania komuś, kto nie jest twoim partnerem, emotikonów w formie serduszek czy kwiatków, potrzeba stałego sprawdzania czyjegoś Instagramu i inne podobne działania.
Graff zwrócił uwagę na jeszcze jeden niuans związany z kontaktami w sieciach społecznościowych: teraz znacznie łatwiej jest śledzić działania partnera niż wcześniej. „Na stronach takich jak Facebook czy Instagram nie trzeba się specjalnie wysilić, aby się w nie zagłębić” — wyjaśnił psycholog.
Wcześniej o mikrozdradach pisała australijska psycholog Melanie Schilling. W wywiadzie dla Huffington Post wyjaśniła, jak dowiedzieć się, czy partner dopuszcza się podobnych działań.
Zauważyła, że takie chwile warto omawiać ze swoim partnerem, ale trzeba być przy tym „obiektywnym i racjonalnym”, a nie „subiektywnym i emocjonalnym”.
Schilling zaznaczyła również, jak podobne zachowanie może wpłynąć na relację. „Pozwalając na mikrozdrady, tworzysz model relacji, który negatywnie wpływa na ciebie i pozwala twojemu partnerowi uzyskać swój kawałek tortu” — wyjaśniła.