Generał major rezerwy, przewodniczący rady dyrektorów Narodowego stowarzyszenia zjednoczeń oficerów rezerwy sił zbrojnych MEGAPIR Władimir Bogatyriow w wywiadzie dla radia Sputnik przedstawił cele, do jakich zmierzają pozostający w Syrii terroryści:
— Obecnie, biorąc pod uwagę, że podstawowe zadania związane z rozgromieniem ugrupowania ISIS w Syrii zostały wykonane przez armię syryjską, wspieraną przez Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji, trwa aktywna działalność wywiadowcza i dywersyjna ze strony tak zwanej syryjskiej opozycji. Przy tym w rzeczywistości są to jawne czy też zamaskowane ugrupowania terrorystyczne, które kontynuują działalność ISIS i Al-Kaidy i zmierzają do swego głównego celu, polegającego na destabilizacji sytuacji w Syrii, storpedowaniu negocjacji pokojowych i w miarę możliwości organizacji różnych akcji dywersyjnych" — powiedział Władimir Bogatyriow.
Wszystko to, jego zdaniem, dzieje się bynajmniej nie bez pomocy ze strony Zachodu.
— Naturalnie, te siły — i tego nikt przecież nie ukrywa — są zabezpieczane przez Stany Zjednoczone, wspiera je szereg państw arabskich, udzielających im pomocy, i, niewątpliwie, broń dla nich jest dostarczana z niektórych krajów europejskich. Czy to robią służby specjalne, struktury państwowe, czy też jest to robione przy pobłażliwości z ich strony i nieoficjalnym poparciu przez jakieś struktury prywatne — to już inna sprawa. Ważne jest, że zapewniane są warunki i możliwości dla kontynuowania działalności przez ugrupowania terrorystyczne na terytorium Syrii. Chodzi o dwa cele. Jest to po pierwsze destabilizacja sytuacji i po drugie — dokonanie w wyniku końcowym podziału Syrii na różne enklawy. Za tym wszystkim kryją się konkretne siły, które zarabiają na ropie naftowej i innych kopalinach użytecznych tego państwa — podkreślił ekspert.