Zatwierdzony w Polsce zakaz banderowskiej ideologii poniża godność narodu ukraińskiego i jest zbezczeszczeniem prawdy historycznej, czytamy w oświadczeniu współprzewodniczących grupy parlamentarnej Rady Najwyższej ds. międzyparlamentarnych stosunków z Polską Oksany Juriniec i Mikołaja Kniażyckiego.
„Fakt, że Ukraina teraz na oficjalnym szczeblu uznaje ideologię Bandery — to właśnie jest upokorzenie dla ukraińskiego narodu. Jest zaskakujące, że ideologia, która w ogóle nie była właściwa dla Ukraińców, jest im narzucana z zewnątrz. Technologia ta była wykorzystywana w walce przeciwko jedności narodów Rosji i Ukrainy. Z tą ideologią walczono, ale jak się okazało niezbyt skutecznie — jej nasiona pozostały, udało się po nie sięgnąć z zaułków przeszłości” — powiedział Aleksander Dudczak.
Jednak jego zdaniem w powstającym szumie można znaleźć także pozytywne aspekty.
„To, że wydarzenia na Ukrainie z odrodzeniem tej ideologii są teraz zauważalne nie tylko dla Ukraińców i innych narodów byłego Związku Radzieckiego, ale nawet dla Polaków, którzy uważali się za adwokatów Ukrainy w Europie, jest pozytywnym znakiem. To wszystko nie przejdzie tak prosto kijowskiej władzy, tym, którzy popierają i narzucają ludności tę ideologię. Nie sądzę, aby minęło zbyt wiele czasu, kiedy ci ludzie i ta ideologia zostaną ponownie potępieni. Tym razem, miejmy nadzieję, że ostatecznie. Wraz z Majdanem nadeszło odrodzenie faszyzmu, nazywajmy rzeczy po imieniu” — powiedział Aleksander Dudczak.