Cały świat pamięta Hiroshimę i Nagasaki. Amerykańska doktryna nuklearna nie stawia tabu na powtórkę tego, a to najbardziej niepokoi — cytuje senatora serwis prasowy.
Senator powiedział również, że nowa doktryna nuklearna poważnie zwiększa konfrontacyjny elementem amerykańskiej polityki zagranicznej, nie koncentrując się na współpracy z Rosją w dziedzinie uzbrojenia, w na konkurencji z nią.
Podkreślił, że doktryna jest pełna "ideologicznych wstawek", próbujących pokazać Rosję jako głównego winowajcę w modernizacji amerykańskich sił nuklearnych.
Ale to sami Amerykanie przerwał dialog z Rosją w sprawie zagrożeń jądrowych, wykorzystując jako pretekst krymskie referendum, przełączając się na stawianie bezpodstawnych zarzutów o naruszanie naszej strony wszelkiego rodzaju umów — zauważył senator.
Klincewicz uważa, że nowa doktryna stała się swoistą reakcją na zmieniającą się sytuację na świecie, która rzuca cień na samą zasadę dominowania jakiegokolwiek mocarstwa. Wydarzenia na półwyspie koreańskim pokazały, że USA nie są w stanie czuć swojej pełnej przewagi nawet w konfrontacji z KRLD, powiedział.