Przed tym rolę zwiastuna w ciągu pięciu lat wykonywało inne zwierzątko leśne — jeżyk Pugowka — czyli guziczek. Jednakże pracownicy ZOO nie chcieli niepokoić go ze względu na podeszły już wiek. „Teraz tę zaszczytną misję powierzono Pychowi, jest bardzo aktywny, wystarczająco łatwo nawiązuje kontakt z ludźmi, nie boi się zwiedzających i nie zwija się w kłębuszek" — podkreślają pracownicy ZOO.
Ciekawe jest, że to właśnie zwierzątko wybrano nie przypadkowo. Okazuje się, bowiem, że ta tradycja sięga korzeniami czasów starożytnego Rzymu, gdzie nadejście wiosny zwiastowały właśnie jeże. Jak dotychczas dokładności tych prognoz pogody nie sprawdzono naukowo, jednakże niekiedy ich trafność jest wręcz zaskakująca.
Podczas "ceremonii wróżenia" przed zwierzątkiem ustawia się dwie miseczki z jego ulubionym smakołykiem — robakami mącznymi. W tym roku jeż wybrał najpierw miskę, symbolizującą nadejście wczesnej wiosny, a następnie miskę, która miała oznaczać, że pogoda w nadchodzącym sezonie będzie pochmurna.
Z kolei dla małych narodów Północy główne zapowiedzi odnośnie nadejścia wiosny przedstawiają kruki. Jest to jedyny ptak wędrowny, który wiosną przylatuje do okręgów autonomicznych Chanty-Mansyjskiego i Jamało-Nienieckiego. Zgodnie z miejscowymi legendami, po przybyciu do Jugry kruk siada na stożku trocin, które wyrzucono z kołyski dla dziecka, grzejąc w nim swoje łapki. Dlatego jego przybycie sygnalizowało nie tylko nadejście wiosny, lecz również zapowiadało przyjście na świat nowych dzieci w rodzinie. Aby udobruchać zrzędliwego ptaka, w Jugrze corocznie w kwietniu obchodzony jest Dzień Kruka.