Udział rosyjskiego paliwa wzrośnie i osiągnie 40%, ale kraje europejskie już muszą zdecydować, co zrobić z przyszłym deficytem gazu.
„Europa się całkowicie przeliczyła, kiedy postanowiła, że nie potrzebuje dużo dodatkowego gazu, a jeśli będzie potrzebowała, to można go uzyskać ze źródeł poza Rosją” — powiedział.
Według niego, wkrótce UE stanie w obliczu poważnego kryzysu gazowego, a także gwałtownego wzrostu cen. Miedwiediew wyjaśnił, że podczas gdy produkcja w Holandii i Wielkiej Brytanii spada, zapotrzebowanie na gaz w Europie rośnie.
"Niestety, nie ma dialogu energetycznego między Rosją a UE" — powiedział Miedwiediew.
Dodał, że "Gazprom", pomimo wejścia firmy na chiński rynek, jest gotowy do dostarczenia tak dużej ilości gazu, jakiego potrzebuje Europa. Jednak po uruchomieniu „Nord Stream — 2” i „Turkish Stream”, nawet one mogą nie wystarczyć na pokrycie przyszłego deficytu gazu.