Czytamy to w artykule opublikowanym w Journal of Archaeological Science.
Uważa się, że człowiek oswoił psy jeszcze w epoce kamienia, na długo przed oswojeniem innych zwierząt. Przyczyną tego mogła być wszystkożerność przodków psów mogących odżywiać się tym samym, co ludzie. Na razie nie wiemy o czasie oswojenia tych zwierząt — istnieją dowody archeologiczne dotyczące zarówno późnego (10-18 tys. lat temu), jak i wczesnego oswajania (ponad 36 tys. lat temu).
Poza tym na razie nie wiadomo, kto kogo oswoił. Jak obecnie uważają ewolucjoniści, przodkowie psów nauczyli się życia z ludźmi dzięki dwóm cechom — zdolności trawienia skrobi w dużej ilości zawartej w gotowanych warzywach oraz umiejętności rozpoznawania ludzkich emocji i reagowania na nie, odtwarzając zachowanie dziecka.
Janssens i jego koledzy znaleźli dowody na rzecz drugiej teorii, badając szczątki jednego z najsłynniejszych pradawnych psów znalezione w okolicach niemieckiego Bonn nieco ponad 100 lat temu. Pies był pochowany razem z dwoma kromaniończykami, prawdopodobnie jego właścicielami, przez dłuższy czas te szczątki były uważane za najstarsze ślady wspólnego życia ludzi i psów przed znalezieniem kości jeszcze starszych psów na Ałtaju.
Holenderscy naukowcy powtórnie zbadali szczątki tego zwierzęcia i dokonali dwóch nieoczekiwanych odkryć. Okazało się, że w rzeczywistości są dwa psy. Jeden z nich, półroczny szczeniak, zmarł w wyniku nosówki.
Ta choroba jest niebezpieczna dla młodych zwierząt, około 90% z nich umiera tydzień po pojawieniu się pierwszych objawów, gdy wirus przedostaje się do płuc i powoduje pneumonię.
Według słów badaczy taka opieka świadczy o tym, że ludzie prehistoryczni nie myśleli wyłącznie pod kątem praktyczności, uważając psy za narzędzia pracy. Najwyraźniej szczególne stosunki między człowiekiem i jego najlepszym przyjacielem pojawiły się prawie tuż po oswojeniu tych zwierząt.