Republika Korei, kierując miejscowościami sąsiadującymi z amerykańskimi bazami wojskowymi, zachęcała do prostytucji i aktywnie usprawiedliwiała tę politykę potrzebą wzmocnienia sojuszu wojskowego i zapewnienia przepływu zysków walutowych. Takie są ustalenia sądu, który po raz pierwszy uznał rolę państwa koreańskiego w systemie prostytucji, która rozwinęła się obok amerykańskich baz.
W rezultacie 74 ofiar otrzyma odszkodowanie w wysokości 7 milionów won każda (około 6450 dolarów), a pozostałe 43 — po 3 miliony (około 2760 dolarów).
Jak wynika z oficjalnych dokumentów Ministerstwa Zdrowia, [państwo] aktywnie domagało się od mieszkających niedaleko baz «kobiet do pocieszania» do świadczenia zagranicznym żołnierzom «uprzejmych usług», tj. w rzeczywistości zajmować się prostytucją, aby zagraniczni żołnierze mogli zrelaksować się i skorzystać z usług «kobiet do pocieszania». Rozmieszczone wokół baz miejscowości zarządzano z zamiarem lub celem mobilizacji «kobiet do pocieszania» do tego, aby «wspierały i umacniały ducha walki» zagranicznych żołnierzy, wspierały sojusz wojskowy konieczny dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa, a także dla celów gospodarczych, takich jak otrzymanie waluty — głosi orzeczenie sądu.
„Rząd również bezpośrednio naruszał nietykalność osobistą i inne podstawowe prawa pod pozorem leczenia chorób przenoszonych drogą płciową zatrzymując i „wyłączając zarażonych” (gdy do izolatorów wysyłano chorych na choroby przenoszone drogą płciową na polecenie zagranicznych wojsk). Przymusowo byli przekazywani do instytucji izolacyjnych, takich jak „izolatory dla nieuwierzytelnionych” lub stosowano wobec nich penicylinę, która ma potencjalnie duże negatywne skutki uboczne” — twierdzi seulski sąd.
Jest to pierwszy przypadek, kiedy państwo koreańskie zostało uznane za odpowiedzialne za prostytucję w miejscowościach przy amerykańskich bazach wojskowych.