Fale grawitacyjne to „zmarszczki” czasoprzestrzeni spowodowane przyspieszeniem masy. Ich istnienie sto lat temu przewidział Albert Einstein. Po ponad pięćdziesięciu latach eksperymentów dwa obserwatoria — LIGO w USA i Virgo we Włoszech — wykryły sygnały fal grawitacyjnych, otwierając w ten sposób zupełnie nowy sposób postrzegania Wszechświata.
Opowiedział Sputnik Italia o swoim odkryciu:
— Profesorze Coccia, dlaczego odkrycie fal grawitacyjnych całkowicie zmieniło nasz obraz Wszechświata? Jak wytłumaczyć to wszystkim tym, którzy są daleko od nauki?
Teraz zaś możemy wychwycić wibracje samego Kosmosu. Wibracje te są wytwarzane przez źródła, które nie emitują światła — na przykład czarne dziury czy gwiazdy neutronowe. Czyli teraz wraz ze wzrokiem mamy również słuch. Wyłapując te wibracje, możemy uzyskać informacje z ciemnych części Wszechświata oraz z najbardziej tajemniczych obiektów, takich jak czarne dziury.
— Czyli teraz można nie tylko zobaczy, ale również usłyszeć Wszechświat, prawda?
— Jakie cele i wyzwania stoją teraz przed astrofizyką?
— Fale grawitacyjne otworzyły nową astronomię i otrzymaliśmy jakąś informację o czarnych dziurach i gwiazdach neutronowych. Oczywiście nadal musimy się o nich wiele dowiedzieć, badania dopiero się zaczęły. Następną zagadką do rozwiązania jest ciemna materia. Jeszcze nie zrozumieliśmy, jak ona się tworzy. Mogą także istnieć cząstki, które nie zostały jeszcze odkryte i są obecne we wszystkich galaktykach. Badania ciemnej materii odbywają się w podziemnych laboratoriach, w tym w laboratorium Gran Sasso Narodowego Instytutu Fizyki Jądrowej, które jest jednym z najbardziej zaawansowanych. Współpracuje z nim również mój instytut GSSI.