„Uważam, że teraz nic nie są warte. Nikt w Rosji nie zapłaci mnie 200 mln dolarów, a za mniejszą kwotę nikomu nie sprzedam" — powiedział Moskalewski w wywiadzie dla portalu LIGA.net.
Twierdząco odpowiedział na pytanie: Czy woli, by aktywa „zgniły" zgodnie z zasadą „psa ogrodnika".
Roshen jest jednym z największych na świecie producentów wyrobów cukierniczych produkujący 450 tys. ton wyborów rocznie. W skład korporacji wchodzą fabryki na Ukrainie, Litwie, Węgrzech i w Rosji. Poroszenko, wysuwając swoją kandydaturę na prezydenta Ukrainy, obiecał, że w razie zwycięstwa sprzeda swoje główne aktywa, lecz na razie tego nie zrobił. Sprzedażą zajmuje się kompania inwestycyjna Rothschild, która w warunkach konfliktu na wschodzie Ukrainy nie może znaleźć nabywcy. Udział Poroszenki w Roshen został przekazany niezależnemu trustowi według modelu „blind trust".