Amerykańska baza wojskowa Camp Century, która stała się placem startowym dla projektu atomowego „Lodowy robak", rozmraża się i stwarza coraz większe zagrożenie ekologiczne. Pisze o tym Daily Star.
Projekt „Lodowy robak", który powstał w latach 60. ubiegłego wieku, uwzględniał rozmieszczenie kilkuset obiektów jądrowych i infrastruktury dla nich pod grenlandzką tarczą lodową. Dzięki temu amerykańscy wojskowi chcieli stworzyć zabezpieczoną tajną bazę jądrową, której pociski mogły dosięgnąć Związku Radzieckiego.
Top-secret US nuclear missile base uncovered 35 METRES beneath melting polar ice sheethttps://t.co/M9Eh8hZpsA
— Daily Star (@Daily_Star) 20 lutego 2018
Plac Camp Century stał się podstawą projektu. W podziemnym „mieście pod lodem" została zbudowana 3-kilometrowa sieć tuneli, zapewniono warunki pobytu dla 200 wojskowych itd. Jednak w 1967 roku projekt został zamknięty z powodu błędów w obliczeniach — pokrywa lodowa Grenlandii okazała się za słaba jak na cele wojskowe USA.
Lód cały czas topi się i ten proces przyśpiesza globalne ocieplenie. Potwierdza to statystyka temperatur — ubiegłe lato było najcieplejszym latem w Grenlandii od wielu lat, temperatura sięgała 24 stopni.
Project Iceworm was a secret U.S. military mission. Now, it poses unforeseen risks. https://t.co/tqtk2yQgNt pic.twitter.com/9NhpguS13B
— Nexus Media News (@NexusMediaNews) 15 lutego 2018