Zaraźliwe dodawanie animuszu rosyjskich fanów udzieliło się wszystkim.
Okrzyki „Rosja, Rosja” było słychać na długo do rozpoczęcia meczu, a coraz bliżej Parku Olimpijskiego zaczynały dominować rosyjskie barwy.
Tłumy ludzi z symbolami Rosji napływały na lodowisko. Fani hokeja gromadzili się przy wejściu i robili sobie pamiątkowe zdjęcia.
A tym, którzy stawili się na mecz bez odpowiedniego ekwipunku, specjalna południowokoreańska grupa wsparcia rozdawała bezpłatnie rosyjskie chorągiewki.
Na stadionie królowała świąteczna atmosfera, którą podgrzewał głównie rosyjski sektor kibica. Przebrani za carów i bohaterów rosyjskich baśni wodzireje, tańczące dziewczyny w kokosznikach i niekończące się przyśpiewki tworzyły wrażenie, że wszyscy świętują już zwycięstwo.

Po nieudanych bramkach stadion na pewien czas przycichł. Ale za chwilę znowu eksplodował radosnymi krzykami, gdy „Czerwona maszyna” strzelała lub wyrównywała wynik. Pod koniec meczu ta fala niosła nie tylko Rosjan, ale i kibiców z innych krajów, którzy przyszli obejrzeć finał.
- Kibicować rosyjskiej reprezentacji i widzieć na własne oczy, jak zdobywa przewagę nad reprezentacją Niemiec, robiąc „cuda na lodzie”, było cudownie i jestem dumny (z tego, że byłem na tym meczu) – powiedział jeden z koreańskich kibiców, który zagrzewał rosyjską drużynę.
Jak dodał, był pod wrażeniem tego, że większość kibiców wspierała Rosjan, co mocno kontrastowało z niewielką ilością niemieckich fanów.
- Większość naszych kibiców niewiele wie o Rosji, ale gdy zobaczyli, jak rosyjscy sportowcy szczerze i desperacko walczą, wielu mi mówiło, że Rosja podbiła ich serca – powiedział Koreańczyk.
Również Rosjanie nie ukrywali swojej radości, skandując „Rosja! Rosja!” całą drogę ze stadionu. Najaktywniejsi zajmowali wzniesienia w zasięgu wzroku, aby pomachać rosyjską flagą.
— Takie wrażenie, że Rosjan jest tu więcej niż pozostałych. Widziałem wielu Kanadyjczyków, Austriaków, ale Rosjan najwięcej – powiedział taksówkarz.
Rosyjscy kibice poddali w wątpliwość to, czy zdołają dowieść do domu nabyte w Korei jako prezenty trunki. Ale każdy powinien wynieść stąd jedynie dobre wrażenia.
— Teraz można odetchnąć z ulgą – podsumował pewien Rosjanin. – Przecież zabraliśmy najważniejsze medale – podkreślił.
