Były szef kampanii Trumpa oskarżany jest o przekazanie ponad 2 mln euro byłym europejskim politykom. Ponadto zarzuca się mu utworzenie tzw. „Grupy Habsburg", która miała przekształcać opinie lobbystów w niezależne analizy.
Według amerykańskiej prokuratury, w latach 2012-13 Manafort miał potajemnie opłacać kilku europejskich polityków, by lobbowali za Ukrainą. Oprócz Aleksandra Kwaśniewskiego, pod lupą znaleźli się były premier Włoch Romano Prodi oraz były austriacki kanclerz Alfred Gusenbauer.
— Żadne pieniądze nie wchodzą w grę. Układów finansowych ani politycznych z nim nie miałem. To jakieś nieporozumienie. Mogę tylko spekulować. W latach 2012-13 organizowanych było wiele debat i konferencji na temat Ukrainy. Brałem w nich udział, czasem z Prodim, czasem z Gusenbauerem. Oczywiście, braliśmy honoraria. Może Manafort opłacał je przez swoje firmy? Ale to były publiczne, jawne debaty — dodał.