Oficjalny przedstawiciel MSZ Rosji Maria Zacharowa zareagowała na oświadczenie premier Wielkiej Brytanii Theresy May.
Wcześniej May oświadczyła, że rząd Wielkiej Brytanii uważa za „bardzo prawdopodobny" „rosyjski ślad" w sprawie otrucia byłego pułkownika GRU, Siergieja Skripala i jego córki Julii. Według niej zostali otruci substancją o działaniu paraliżująco-drgawkowym „Nowiczok", którą opracowano w Rosji.
„To cyrkowe show w brytyjskim parlamencie. Wniosek jest oczywisty: kolejna informacyjno-polityczna kampania, oparta na prowokacji" — powiedziała dziennikarzom Zacharowa.
„Zanim zaczną tworzyć nowe bajki, to niech ktoś w Królestwie opowie, jak zakończyły się poprzednie, chodzi o sprawę Litwinienki (były oficer FSB Aleksander Litwinienko), Berezowskiego (oligarcha Borys Berezowski), Perepielicznego (biznesmen Aleksander Perepilicznyj) i wielu innych, którzy zmarli w tajemniczych okolicznościach na brytyjskiej ziemi" — dodała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
„Bagna Grimpen-Mire nadal chronią swoje tajemnice" — podsumowała Zacharowa.