Wczoraj około północy pod cerkiew podjechały samochody z członkami „Ajdaru" i „Azowa". „Z ich pomocą staroobrzędowcy w kilka minut wyparli przedstawicieli wspólnoty UCP z cerkwi, grożąc im bronią" — czytamy w komunikacie.

Według danych eparchii na miejscu pełnią dyżur dwa wozy policyjne, policja nie interweniuje. Parafianie uważają działania nacjonalistów za atak terrorystyczny.
Przewodniczący Synodalnego Wydziału Patriarchatu Moskiewskiego ds. Kontaktów Kościoła ze Społeczeństwem i Mediami Władimir Lejgoda podkreślił, że decyzja sądu, „co do sprawiedliwości której nie ma żadnych wątpliwości, wywołała kolejny wybuch irracjonalnej nienawiści radykałów, którzy dokonali zbrojnego przejęcia cerkwi".
Dla tych ludzi nie ma nic świętego, w obliczu brutalnego aktu przemocy dokonanego w Wielki Tydzień wszelkie ich próby nazywania siebie chrześcijanami są kłamstwem — oznajmił.