„Eksperci uważają, że jeśli władze wydadzą pozwolenie na atak, będzie on przeprowadzony z terytorium metropolii, bardzo możliwe, że z bazy Saint-Dizier, w departamencie Górna Marna, a nie z francuskich baz na Bliskim Wschodzie — z Jordanii lub ZEA" — czytamy w materiale.
Francuscy eksperci dodają, że „państwa te nie chcą być wciągnięte w tak daleko idące działania przeciwko Syrii".
Nowa operacja może stać się „chrztem bojowym" dla wielozadaniowej fregaty Aquitaine, „która parę dni temu została zauważona we wschodniej części Morza Śródziemnego". Fregata uważana za jedną z najnowocześniejszych w szeregach francuskiej marynarki wojennej jeszcze ani razu nie brała udziału w operacjach.
„Fregata może przeprowadzić pierwsze duże i szybkie uderzenie z odległości ponad tysiąca kilometrów" — podaje Le Figaro.