Naftohaz Ukrainy liczy na to, że stanowisko Niemiec w sprawie realizacji projektu Nord Stream 2 wywrze wpływ na inne kraje unijne.
Niemcy udzieliły zezwolenia na budowę Nord Stream 2 na swym terytorium pod koniec marca. Jedno z dwóch niezbędnych zezwoleń na początku kwietnia zapewniła również Finlandia. W ciągu kilku tygodni spółka operator gazociągu Nord Stream 2 AGG oczekuje drugiego zezwolenia. W najbliższych miesiącach czeka ona również na zezwolenia na budowę gazociągu w innych krajach: Rosji, Szwecji i Danii. Przeciwko projektowi występuje kilka państw, w tym także Ukraina, która obawia się straty wpływów zapewnianych przez rosyjski gaz.
Prezes zarządu "Gazpromu" Aleksiej Miller oświadczył z kolei, że spółka nigdy nie formułowała postulatów o rezygnacji z tranzytu gazu przez Ukrainę. Tranzyt może być zachowany w wielkości 10-15 miliardów metrów sześciennych gazu w skali rocznej, jeśli Kijów zdoła udowodnić celowość gospodarczą zawarcia nowego kontraktu.
Redaktor naczelny periodyku internetowego „Politiczeskaja Rossija", analityk polityczny Rusłan Ostaszko przedstawił na antenie radia Sputnik swoje podejście do sytuacji wokół Nord Stream 2 i do sprawy tranzytu przez Ukrainę.