— Najpierw na narodzie syryjskim wypróbowano arabską wiosnę, potem ISIS, a teraz amerykańskie inteligentne pociski. Zaatakowano stolicę suwerennego państwa, które od wielu lat próbuje przetrwać w warunkach agresji terrorystycznej — podkreśliła Zacharowa.
— Stoją za tym ci, którzy pretendują do moralnego przywództwa na świecie i mówią o swojej wyjątkowości. Trzeba być naprawdę wyjątkowym, aby w chwili, gdy Syria otrzymała szansę na pokojową przyszłość, zaatakować jej stolicę"- oceniała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dokonały nad ranem ataku rakietowego na określone cele w Syrii. Jak powiedział amerykański prezydent Donald Trump, jest to odwet za domniemane użycie chloru w Dumie we Wschodniej Gucie.