Z dużą dozą prawdopodobieństwa można twierdzić, że żadnego ataku chemicznego w Salisbury nie było, natomiast był „incydent związany z otruciem dwóch i więcej osób środkiem specjalnym" znajdującym się na uzbrojeniu państw NATO.
Szwajcarskie laboratorium potwierdziło obecność we krwi Skripalów substancji Bz używanej przez państwa NATO do celów wojskowych takich jak tymczasowe unieruchomienie. Bz zaczyna działać po godzinie, co tłumaczy fakt, że Skripalowie poruszali się po mieście. Objawy otrucia tą substancją są podobne do objawów odnotowanych u Skripalów: zaczerwienienie skóry, rozszerzone źrenice, niepewne ruchy, halucynacje.
Działanie substancji jest odwracalne, zachodni specjaliści dobrze znają sposoby jej neutralizacji, co wyjaśnia niezwykle szybki powrót do zdrowia wszystkich poszkodowanych.