„Zarówno dla Amazona, jak i dla Google'a to (sytuacja wokół Telegramu — red.) niewątpliwie jest poważnym wyzwaniem" — powiedział w wywiadzie dla gazety Izwiestija.
Jednocześnie szef resortu zwątpił, że korporacje wycofają się z kraju.
W poniedziałek Roskomnadzor zaczął blokować Telegram w Rosji zgodnie z decyzją sądu. Później pojawiła się informacja, że komunikator próbował wykorzystać do ominięcia zakazu adresy IP Amazona i Google'a, po czym organy nadzorcze zaczęły je także blokować.
Łącznie do ominięcia blokady jest wykorzystywanych około 20 podsieci, łączna liczba adresów IP wynosi ponad 10 mln — podkreślił resort.
Roskomnadzor oznajmił, że podejmie wszystkie środki w celu ograniczenia pracy Telegramu, w tym zablokuje wspomagające zasoby internetowe.