Eksperci wojskowi uważają, że „siedem armii", które Rosja umieściła wzdłuż europejskich granic znacznie przewyższa siły, które sojusz północnoatlantycki może im przeciwstawić. Są przekonani, że w związku z tym na „zajęcie" nadbałtyckich stolic siły zbrojne Rosji potrzebują jedynie 60 godzin.
Natomiast NATO zyska przewagę, jeśli działania zbrojne „przeciągną się" — uważają specjaliści. Jednak przed „rosyjskim blitzkriegiem" sojusz uratuje jedynie „modernizacja" swoich sił.
Wcześniej Atlantic Council nazwał pomoc dla Ukrainy interesem narodowym USA w świetle rozszerzenia przez Rosję skali „wojny" przeciwko Zachodowi, a sferę wojenno-morską jedną z „niedocenionych" obszarów w tym kontekście. Centrum jest przekonane, że Ukraina pilnie potrzebuje morskiej służby strażniczej, niepotrzebne USA i NATO okrętów, ich wyposażenia oraz szkolenia ich załóg, by zapobiec „niespodziewanym działaniom Rosji" — podaje Rambler.