W bazie Szajrat podniesiono fałszywy alarm, nie doszło do żadnego ataku na Syrię — przekazało narodowej agencji SANA syryjskie źródło wojskowe.
W nocy z poniedziałku na wtorek lokalna telewizja poinformowała, że system przeciwlotniczy Syrii zestrzelił w rejonie Homs około dziesięciu rakiet wystrzelonych w bazę Szajrat. Źródło w armii rządowej nie potwierdziło tej informacji.
Portal informacyjny Al-Masdar przekazał, że za ostrzałem stał Izrael. Według jego informacji syryjska armia przeprowadziła kontratak, odpalając rakiety w kierunku samolotów wojskowych, które zaatakowały bazę.
Natomiast źródło w służbie międzynarodowego portu lotniczego im. Rafika Haririego w Bejrucie przekazało agencji, że samoloty sił powietrznych Izraela nie mogły przeprowadzić ataku, bo w momencie domniemanego ataku nie było ich w przestrzeni powietrznej.
Jednocześnie inne źródło Sputnika składało przeciwne zeznania.
Iran zagroził już odwetem.