Historyków bawią na przykład „alkoholowe" dekrety Piotra Wielkiego. Do picia wódki i innych trunków rosyjski car podchodził z ogromną powagą. W rozporządzeniu z 1718 roku szczegółowo opisano, jak należy zachowywać się na rauszu i jak postępować z gośćmi w różnych stadiach upojenia alkoholowego. Tych, którzy nie byli w stanie siedzieć o własnych siłach na krześle, trzeba było „układać" w ustronnym miejscu, żeby nie przeszkadzali tańczącym, przy czym kobiety powinny być kładzione oddzielnie od mężczyzn, „inaczej po przebudzeniu będą wielce zawstydzeni". Tym, którzy leżeli nie wolno było podawać wódki, nawet jeśli się jej domagali, aby uniknąć ryzyka zachłyśnięcia.
Cesarzowa Elżbieta Romanowa przeszła do historii jako humanitarna i postępowa władczyni. Zniosła karę śmierci i szczególnie wymyślne tortury. Dbając o bezpieczeństwo mieszczan zabroniła szybkiej jazdy powozami po ulicach i wprowadziła kary za publiczne przekleństwa. Oprócz tego skończyła z popularną w tamtych czasach praktyką trzymania przez bogatych mieszczan niedźwiedzi.
Nie da się nie podzielić jej zrozumiałego oburzenia, które skłoniły cesarzową do wydana dekretu „O niesporządzaniu portretów Jej Cesarskiej Wysokości przez nieutalentowanych malarzy". A dekret „O nienoszeniu bogatych sukien ze złotem i srebrem przez nikogo, oprócz wojskowych i przyjeżdzających cudzoziemców" można wytłumaczyć życzeniem, by żadna z kobiet nie przyćmiła swym strojem monarchini.
Jeszcze jeden artykuł tego regulaminu zakazywał wszystkich rodzajów magii przy pomocy kreślenia znaków na ziemi lub palenia, a także „straszenia potworem". Wszelkie działania z obszernego arsenału rosyjskich wiedźm karane były grzywną w wysokości dziennego wyżywienia biedaka — będącego odpowiednikiem współczesnego minimum socjalnego.
Jednak pomimo tych wszystkich wysiłków Katarzynie nie udało się zaprowadzić całkowitego porządku w Rosji. „Jestem okradana, ale to dobry znak — oznacza to, że jest co kraść" — błyskotliwie napisała w jednym z listów.