Jak powiedział sam deputowany w wywiadzie dla Sputnika, jeśli produkt ma pochodzenie roślinne, nie powinien nosić nazw używanych tradycyjnie dla produktów mięsnych.
Nie rozumiem pragnienia wegan wyobrażenia sobie, że jedzą produkty pochodzenia zwierzęcego, choć według ich własnych słów starają się od nich odejść. Jedzcie tofu jako tofu, a swoją skrobię roślinną jako skrobię roślinną, a nie jako kiełbaski lub majonez — powiedział Mikko Kärnä.
Deputowany wysłał już pisemną prośbę do parlamentu. Powodem była niedawna decyzja władz Francji, która zakazała sprzedaży i reklamowania produktów wegańskich i wegetariańskich pod nazwami typowymi dla mięsa i produktów mlecznych. Zakaz we Francji obejmie takie nazwy jak „steki sojowe”, „kotlety warzywne”, „wegetariańskie kiełbaski”, „mleko migdałowe” lub „jogurt owsiany”.
Zobacz też: Brytyjski kucharz „dokarmiał" wegan mięsem