— W Polsce gospodarka, przynajmniej statystyki tak wskazują, pędzi do przodu. Polska jest jednym wielkim placem budowy. Brakuje polskich rąk do pracy, a liczba sprowadzanych obcokrajowców, głównie z Ukrainy, świadczy o tym, że to Polska jest teraz rynkiem chłonącym pracowników.
— Na co mogą się skarżyć polscy pracownicy?
— Czytałam komentarze internautów i niektórzy troszkę złośliwie, a może jednak mają rację, pytają: Skąd ta panika? Co, migranci nie mogą popracować i zebrać szparagów?
— To już jest chyba bardziej skomplikowana sprawa. Myślę, że uchodźcy mogliby pracować, ale czy ich mentalność na to im pozwala? Nie wiem, jak zachowują się uchodźcy na rynku pracy. Wiem na pewno, że ludzie ze Wschodu, mam na myśli ludzi z Ukrainy, Rosji, oczywiście Polaków, to są bardzo pracowite narody. Na Zachodzie przez całe lata bardzo ich sobie chwalono jako osoby pracowite, sumienne, rzetelne. Natomiast poniekąd, dochodzą do mnie takie informacje, że uchodźcy to nie są osoby chętne do pracy. Pomimo często trudnej sytuacji materialnej raczej są nastawieni na korzystanie z jakichś benefitów państwa niemieckiego, ale niekoniecznie garną się do pracy.