Władimir Putin otworzył most o wartości 4 mld dolarów bezpośrednio łączący Rosję i Krym. Zapewniło mu to propagandowe zwycięstwo, które potępił Zachód, i stało się kolejną demonstracją spersonalizowanego systemu władzy — pisze The Washington Post.
Według danych gazety otwarcie Mostu Krymskiego było przeznaczone dla telewizji, by pokazać „zdecydowanie i władzę" Putina.
„Rola Rotenberga jako budowlańca mostu pokazała, w jaki sposób rosyjscy miliarderzy mogą wykorzystać swoje ścisłe kontakty z Putinem do jeszcze większego wzbogacenia się, robiąc jednocześnie przysługę państwu" — wyjaśnia The Washington Post.
Jednocześnie zdaniem periodyku osobisty udział Putina w projekcie wyjawił „niezliczoną liczbę złych dróg samochodowych, kolejowych i mostów w całym kraju, które nie cieszą się osobistym patronatem prezydenta".
Gazeta Wzglad zwróciła uwagę na unikalność i dużą skalę projektu budowy mostu przez Cieśninę Kerczeńską.
Rosyjskie władze nie będą pytać inne państwa o pozwolenie na budowę obiektów infrastrukturalnych w regionach kraju. Czytamy to w wydanym wczoraj komentarzu ambasady Rosji w USA w odpowiedzi na krytykę ze strony Departamentu Stanu w związku z otwarciem Mostu Krymskiego. „Nie będziemy pytać nikogo o pozwolenie na budowę infrastruktury transportowej w interesie mieszkańców" — podkreśliła misja dyplomatyczna, przypominając, że Krym jest rosyjskim terytorium.