Jak powiedział amerykański sekretarz skarbu Steven Mnuchin, nabywcy irańskiej ropy mają jak na razie czas do listopada, żeby całkowicie zawiesić import irańskiego surowca. Sankcje dotyczyć będą wszystkich zagranicznych firm, które dokonują transakcji w amerykańskich dolarach, korzystają z amerykańskich banków albo prowadzą biznes w USA.
„Po częściowym zniesieniu sankcji Iran planował przyciągnąć co najmniej 200 mld dolarów do sektora energetycznego, żeby zwiększyć samą produkcję ropy i za sprawą zwiększenia eksportu węglowodorów uzyskać wiodącą pozycję na globalnym rynku ropy i gazu. Do dnia dzisiejszego Iran zdołał uzyskać od 5 do 10% zadeklarowanej sumy zagranicznych inwestycji.
Mając na uwadze wyjście USA z porozumienia nuklearnego, europejscy partnerzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Szef francuskiej spółki Total wystąpił z oświadczeniem, że w przypadku nowej porcji amerykańskich sankcji, jeśli Waszyngton nie zrobi dla spółki wyjątku, Total najprawdopodobniej wyjdzie z projektu eksploatacji irańskiego złoża Południowy Pars.
Irańskie pola naftowe zostały wyeksploatowane mniej więcej do połowy swojego cyklu życia. Ponadto co roku odnotowywany jest 8-procentowy spadek produkcji ropy. Wyrównanie tego spadku wymaga zarówno inwestycji, jak i nowoczesnego wyposażenia. Iran może utracić szansę na jego nabycie z powodu sankcji USA. W danej sytuacji utrzyma się 8-procentowy spadek produkcji. Co więcej, Iran planował w szybkim czasie wyjść na poziom 500 tysięcy baryłek w dzień. Tak się nie stało i raczej nie zadzieje bez udziału zagranicznych inwestorów".
W tej niełatwej sytuacji państwa europejskie, które nie podzielają stanowiska USA w sprawie wycofania się z układu nuklearnego, proponują własne inicjatywy. Jak poinformowało Sputnika źródło dyplomatyczne w Brukseli, UE rozważa możliwość przejścia z amerykańskiego dolara na euro przy rozliczeniach z zakupu irańskiej ropy. Czy to wymuszony krok mający na celu zapobieżenie możliwym negatywnym następstwom decyzji Waszyngtonu w sprawie wystąpienia z umowy nuklearnej i nałożenia kolejnych sankcji na Iran w sektorze ropy naftowej? Czy ta inicjatywa może uratować Iran od utraty europejskich importerów?
„Mając na uwadze taki scenariusz zachowania ze strony USA, Iran zawczasu podjął dyplomatyczne kroki w różnych kierunkach, żeby stawić opór ewentualnym sankcjom. W czasie wizyty w Chinach szef irańskiego MSZ zażądał od Pekinu gwarancji, że będzie w dalszym ciągu importować irańską ropę, pomimo sankcji ze strony USA. Miesiąc wcześniej miały miejsce rozmowy z Indiami, drugim po Chinach nabywcą irańskiej ropy, w sprawie przyznania określonych ulg i preferencji ze strony Teheranu w zamian za gwarancje zwiększenia zakupu irańskiego paliwa przez New Delhi. Dlatego inicjatywa UE o wykorzystywaniu euro zamiast dolara przy rozliczaniu się z dostaw irańskiej ropy jest owocem pragmatycznej dyplomacji Iranu, który pamiętał o wyjściu USA z Wszechobejmującego Planu Działań. Państwa europejskie będą w każdym razie podejmować starania o utrzymanie swoich interesów gospodarczych wobec Iranu, nawet wbrew oczekiwaniom Stanów Zjednoczonych. Inicjatywa w sprawie przejścia na euro w rozliczeniach z zakupu irańskiej ropy pozostaje na razie w sferze zapowiedzi. Jej realizacja częściowo zależeć będzie od tego, jak odniosą się do niej Stany Zjednoczone. Jest jednak szansa, że zostanie zrealizowana, a to w dużym stopniu pomoże Iranowi w utrzymaniu swojego udziału na globalnym rynku ropy naftowej i w umocnieniu swojej pozycji. Chciałbym wierzyć, że tak się stanie. W przeciwnym razie Iranowi będzie niełatwo, zwłaszcza że Arabia Saudyjska oświadczyła, że chce dostarczać swoją ropę do tych państw, które w wyniku wprowadzenia kolejnych sankcji nie będą mogły nabywać irańskiej ropy".