Przypomnijmy — prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z przywódcą Syrii Baszarem al-Asadem w Soczi powiedział że w związku z sukcesami syryjskiej armii w walce z terroryzmem i rozpoczęciem procesu politycznego zagraniczne siły zbrojne powinny być wycofywane z republiki.
Obecnie „w rękach syryjskiej armii znajduje się wielu oficerów służb wywiadowczych z USA, Wielkiej Brytanii, krajów arabskich i Izraela. Samych tylko francuskich wojskowych różnej rangi jest 300 osób" — podkreślił Shalli.
Zatrzymanie zagranicznych wojskowych daje przewagę syryjskiemu rządowi: to dodatkowy atut przy stole negocjacyjnym z siłami zagranicznymi. Pokojowe uregulowanie konfliktu w Syrii zależy bezpośrednio od sytuacji na polu walki. A agresorzy cały czas się teraz wycofują, nie mogą przeprowadzić żadnej ofensywy na pozycje armii. Dlatego syryjski rząd może stawiać swoje warunki" — powiedział syryjski ekspert.
Dyrektor Instytutu Orientalistyki Rosyjskiej Akademii Nauk Witalij Naumkin uważa, że „wycofanie zagranicznych sił zbrojnych z Syrii nie będzie raczej szybkim procesem".
„Projekt, o którym mówił prezydent Putin, że wszystkie siły zagraniczne powinny opuścić Syrię w ramach uregulowania politycznego, o które Rosja walczy wspólnie z Turcją i Iranem, będzie moim zdaniem długotrwały. Nie chodzi przecież o to, że jutro zostanie podjęta decyzja i wszyscy stamtąd wyjadą.
Mowa jest o długofalowym procesie negocjacyjnym. Rosja przechodzi z drogi wojskowej na dwie inne: uregulowania politycznego, a także odbudowy gospodarczej Syrii, gdzie potrzebuje partnerów" — dodał Witalij Naumkin.