— Martwimy się o swoje zdrowie, a przede wszystkim o zdrowie swoich dzieci — powiedziała. — To jest nasza suwerenna decyzja, tutaj nikt nie będzie robił przyjemności ani pani minister Rafalskiej, ani pani Kopcińskiej. W dalszym ciągu Adrian nie ma na buty — dodała.
Z kolei inna protestująca w Sejmie matka, Marzena Stanewicz, wyjaśniła, że jednym z powodów zawieszenia protestu jest brak dalszych rozmów ze strony rządu.
Jak poinformowały polskie media, z Sejmu już wyjechał samochód z rzeczami osób protestujących.
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwał od 18 kwietnia. Protestujący domagają się zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz 500 zł dodatku na rehabilitację po ukończeniu 18. roku życia.