— W razie jeśli propozycja Ministerstwa Obrony znajdzie zrozumienie i poparcie za Oceanem, to do amerykańskiej kasy wpłynie od 1,5 do 2 miliardów dolarów. Ale właśnie tej sumy nie doliczy się budżet wojska polskiego. Czy to w interesie wojska?
— Polska propozycja nie tylko łamie pewne tabu, ale także stawia pod znakiem zapytania podstawy prawne „Aktu stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków" zawartego przez NATO i Federację Rosyjską w 1997 roku. Czy nie łamie to ładu, który dotychczas był gwarancją pokoju?
— No tak, tak było to zrobione. Nie łamie to żadnego tabu, bo przecież wojska amerykańskie stacjonują w Niemczech. Chciałbym jednak przypomnieć, że przy rozwiązaniu Układu Warszawskiego została przyjęta zasada, że akty Układu będą przez 25 lat utajnione, a mimo to dosyć szybko odtajniono je i w ten sposób Polska złamała jedną z umów wtedy zawartych.
— Obecne władze ustawiły się w złej sytuacji, bo atakują Rosję, Niemcy, Francję i kogo tylko mogą. W związku z czym jedynym ich sojusznikiem są Stany Zjednoczone. No i starają się podlizywać tym Stanom Zjednoczonym.