W taki sposób skomentował on żądanie prezydenta Syrii Baszara al-Asada z ubiegłego tygodnia, aby USA opuściły jego kraj.
Rozumiemy, o czym (Asad) mówi. Przebywamy tam (w Syrii) nie po to, aby uczestniczyć w wojnie domowej. Nie próbujemy walczyć z siłami Asada – zapewnił Wil, pułkownik amerykańskich sił lądowych.
Jak dodał, Amerykanie zastrzegają sobie prawo do samoobrony w przypadku ataku na nich.
Wil wyraził też nadzieję, że Asad „więcej uwagi poświęci walce z ISIS we własnym kraju”.