Według irańskiego analityka i biznesmena Sharoja Habibi jednym z głównych celów, którym kierowały się USA przy ogłoszeniu tej decyzji, było stworzenie niepewności w stosunkach handlowych między Iranem a zagranicznymi firmami. „W tej chwili większość hiszpańskich firm jest bardzo pesymistyczna” — wyjaśnił rozmówca agencji.
Przez to na tym etapie hiszpańskie firmy, które współpracują z Iranem, przyjęły strategię ostrożności.
Sharoj Habibi wyjaśnia, że hiszpański biznes obawia się możliwych działań odwetowych ze strony Stanów Zjednoczonych. Chodzi o to, że wiele z tych firm ma również umowy z amerykańskimi przedsiębiorstwami.
Takie zachowanie jest zrozumiałe „gdy amerykańska administracja zapewnia, że będzie szukać i karać europejskie firmy w przypadku ich współpracy z Iranem” — wyjaśnia założyciel firmy Ibero-Persji.
„Są to na swój sposób niewidzialne sankcje. Celem jest stworzenie niepewności. Innymi słowy, robią wszystko, aby firmy, które współpracują z krajami, które są w niełasce Stanów Zjednoczonych, w końcu się wycofały. Są to sankcje, które choć na razie nie zostały bezpośrednio wprowadzane, ale już służą jako ostrzeżenie, że zostaną wprowadzone w przyszłości” — podsumował ekspert.