— Dwa lata temu zakończyłam uniwersytet i otrzymałam posadę w administracji jako księgowa. Moja rodzina poparła moje dążenie pójścia do pracy. Ale to przeczy naszym tradycjom. Kiedy moja mama zakończyła szkołę, jej mąż, a mój ojciec, nie pozwolił jej pracować, choć było miejsce w rodzinnej firmie i pieniądze były potrzebne. Ale było hańbą dla mężczyzny, żeby jego żona pracowała — powiedziała Fatimah.
Ja poszłam do pracy, żeby pomagać rodzinie. Do tego pracujące kobiety szybciej wychodzą za mąż, dlatego że samemu mężczyźnie ciężko zapewnić byt rodzinie. Odkąd zaczęłam pracować, o moją rękę ubiegało się kilku mężczyzn. Ale ja się nie spieszę, chcę znaleźć odpowiedniego męża. Ja też mam swoje wymogi wobec przyszłego męża, na przykład chcę, aby posiadał własny dom — powiedziała Fatimah.
Socjolodzy odnotowują jeszcze jeden aspekt zatrudnienia wśród kobiet we współczesnym Iraku — dla wielu to ratunek przed samotnością. Według niektórych danych 70% irackich panien „na wydaniu" nie może znaleźć sobie męża. Jamilah Abdallah Hasan powiedziała w rozmowie z „Al-Araby Al-Jadeed": „mój mąż ciągle ma sobie za złe, że kiedyś nie pozwolił naszej córce się uczyć. Ma już 32 lata i żadnych perspektyw wyjścia za mąż. Może jeśli miałaby jakąś dobrą pracę wymagającą kwalifikacji, miałaby więcej szczęścia w życiu osobistym. Dlatego teraz nadrabiamy zaległości i wysłaliśmy wszystkie córki na uniwersytet".