„Proszę pamiętać, koledzy, że na każde takie rzeczy musicie, po pierwsze, natychmiast zareagować. Po drugie, nikt z was nie ma mandatu do prowadzenia jakichkolwiek rozmów z państwem agresorem i naszym wrogiem… I wszystkie takie rzeczy, prowokacyjne zapytania itd. proszę koordynować z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i działać tylko w ramach tych dyrektyw i mandatów udzielonych wam przez rząd” — powiedział Hrojsman na posiedzeniu rządu.
„Biorąc pod uwagę potrzebę wznowienia wielu wspólnych projektów, w szczególności projektu stworzenia na Ukrainie produkcji TVEL, proponujemy zorganizowanie spotkania w Brukseli w dniach od 9 do 12 lipca” — napisano w liście. Mowa o zakładzie produkcji paliwa jądrowego w obwodzie kirowogradzkim, którego wspólna budowa została zamrożona w 2015 roku. W liście czytamy również, że resort Nasałyka jest zainteresowany współpracą z Rosją.
Później Nasałyk nazwał publikację listu kłamstwem i pokazał inny list pod adresem „Rosatomu”, w którym mowa o gotowości omówienia realizacji wspólnych z Rosją projektów.
Na posiedzeniu rządu 11 lipca Nasałyk poinformował również o podrobieniu jego listu, nazywając go „fałszywką”. Niemniej jednak deputowani Rady Najwyższej z frakcji Front Ludowy zażądali od Ministerstwa Energetyki przeprowadzenia wewnętrznego śledztwa w sprawie tego zdarzenia.