Dla współpracy gospodarczej, dla łotewskiej gospodarki to dobra wiadomość. Jesteśmy związani z globalną gospodarką i nieoderwani od globalnej polityki — powiedział Matiss.
Były łotewski minister zaapelował też o nawiązanie współpracy z Moskwą, przy czym nie tylko na płaszczyźnie gospodarczej, ale też politycznej.
Polityk wyraził też opinię, że łotewska gospodarka jest mocno uzależniona od Rosji. Jego zdaniem Ryga może znaleźć rynki zbytu dla szprotów i innej produkcji rybnej, ale istnieje ryzyko utraty rosyjskiego tranzytu.
Rybne konserwy możemy sprzedawać gdzieś na Zachodzie, ale tranzytu przekierować nie możemy, tak jak nie jesteśmy w stanie zmienić geografii. Jesteśmy sąsiednimi państwami, nasze porty wykorzystywane są od stu lat. Jak tylko oni zbudują własne porty i zrezygnują z naszych, nie będziemy mieli dokąd dywersyfikować rosyjskich dostaw. Jeśli niczego nie zrobimy, utracimy rosyjski tranzyt — podkreślił były minister.
Łotewski polityk uważa, że Ryga powinna brać przykład z Finlandii, która będąc w Unii Europejskiej, prowadzi zupełnie odmienną polityką wobec Rosji.
Nie można nie zauważyć, że Finlandia prowadzi nieprzerwaną współpracę gospodarczą z Rosją, nie ma też problemów z tranzytem. Oczywiście Finlandia też ucierpiała na skutek sankcji. Ale w sferze tranzytu współpraca Finlandii z Rosją jest bardzo dobra i posuwa się naprzód — powiedział były minister.