Części członków organizacji Białe Hełmy i ich rodzin nie udało się ewakuować z Syrii, donosi agencja France-Presse, powołując się na źródła w kanadyjskim rządzie.
Organizacja, która cieszy się szerokim uznaniem i poparciem na Zachodzie, jako swój cel deklarowała ratunek ludności cywilnej w strefach działań wojskowych, ale jest oskarżana przez syryjskie władze o powiązania z ekstremistami i prowadzenie wrogich działań propagandowych.
Jak poinformowało źródło, grupa Białych Hełmów i ich rodzin „nie mogła dotrzeć do granicy z powodu sytuacji na ziemi”. Grupa nadal znajduje się na terytorium Syrii i nie ma pewności, czy ratownicy będą mogli przeprowadzić drugą operację ewakuacji ze względu na niestabilną sytuację w kraju.
Ekspert Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych Władimir Fitin na antenie radia Sputnik wytłumaczył fakt, że tylko połowa aktywistów Białych Hełmów została wywieziona z Syrii.
Czyli druga połowa szczęśliwie trafi do Idlibu (strefa deeskalacji w północno-zachodniej Syrii, do której jest ewakuowana znaczna część bojowników z innych regionów kraju — red.). I tam, jeśli będą mieć taką możliwość, będą organizować nowe prowokacje, w których się specjalizują. Spektakle tej organizacji są sponsorowane przez odpowiednie zachodnie służby, a teraz oni pilnie wywożą swoich podopiecznych, biorąc pod uwagę natarcie syryjskiej armii, która może ich zatrzymać i uzyskać zeznania, że ich filmy nie były produkcjami dokumentalnymi, lecz po prostu były odegrane. Dlatego część z nich zdecydowano wywieźć, a część pozostawić w obszarach, w których zachowały się enklawy terrorystów — powiedział Władimir Fitin.