„Oni (Rosja — red.) nigdy nie staną się naszym przyjacielem. To fakt" — podkreśliła dyplomatka w wywiadzie dla stacji CBN.
Haley odnotowała przy tym ważność spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem i dodała, że amerykańsko-rosyjski szczyt „długo kazał na siebie czekać". Haley jest zadowolona z polityki Waszyngtonu względem Moskwy.
Z podobnym oświadczeniem dyplomatka wystąpiła w kwietniu. Wówczas to Haley oświadczyła, że USA współpracują z Rosją, kiedy im to na rękę, a atakują, kiedy im to potrzebne.
Amerykańska dyplomatka regularnie występuje z antyrosyjskimi oświadczeniami. Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzja zwrócił uwagę, że w czasie swoich wystąpień Haley stale zwraca się do Moskwy. Rosyjski dyplomata policzył nawet, że w jednym z przemówień Haley wymieniła Rosję 22 razy.