Niektórzy utracili te kontakty, inni, jak emerytka z Sarańska Ludmiła Iwanowa, po wielu latach odnaleźli starych przyjaciół.
W dzieciństwie uczennica Luda korespondowała z Duan Chunxiu z Chin, która nazywała ją Liu Sia. Pisały do siebie w języku rosyjskim i zwykle omawiały szkołę. Dziś emerytka mówi, że wysłała trzy listy i otrzymała dwie odpowiedzi, a także pocztówkę z widokiem Jeziora Zachodniego. Ponadto Chinka przysłała jej swoje zdjęcie.
Po 56 latach emerytka chciała wyjaśnić, jak radzi sobie jej przyjaciółka. Gdy dowiedziała się, że niedaleko niej zatrzymał się chiński reporter Zhang Heyun, który przyjechał do Rosji, by relacjonować mistrzostwa świata w piłce nożnej, poprosiła go o pomoc. — Chciałam po prostu dowiedzieć się, czy moja korespondencyjna przyjaciółka żyje i czy cieszy się dobrym zdrowiem — powiedziała.
Heyun opublikował zdjęcie chińskiej uczennicy w krajowej sieci społecznościowej WeChat. Wkrótce Duan skontaktowała się z nią. Okazało się, że Chinka już poszła na emeryturę, ma problemy ze zdrowiem. Gdy krewni pokazali jej zdjęcie, przypomniała sobie swoją przyjaciółkę z Rosji i wyraziła chęć podtrzymania znajomości za pośrednictwem poczty elektronicznej. Przez pól wieku Chinka zapomniała języka rosyjskiego, ale w epoce sztucznej inteligencji to nie problem. Rodzina Duan zamierza skorzystać z tłumacza online, aby kobiety mogły korespondować na portalu społecznościowym.