Ministerstwo Obrony będzie mogło skorzystać z transportu cywilnego tylko w przypadku stanu wojennego, który jest ogłaszany tylko w przypadku zagrożenia atakiem lub agresją wojskową.
Przewiduje się, że zmobilizowane pojazdy nie będą wysyłane w rejon działań bojowych: wojskowi będą poruszać się nimi, dopóki nie przybędzie normalny pojazd z rezerwy. Zaraz potem samochód zostanie zwrócony właścicielowi i zostanie wypłacone odszkodowanie.
Sprzęt zostanie wykorzystany do kształtowania formacji wojskowych. Preferowane będą samochody terenowe krajowej produkcji, zaznaczono w dokumencie.
Informacje na temat środków transportu i specjalnego wyposażenia osób prawnych będą przekazywane do wojskowej komendy uzupełnień nie tylko przez policję drogową, Gostechnadzor i Rosstat, ale także przez Federalną Służbę Podatkową, informuje gazeta.
Projekt rozporządzenia jest uzgadniany w resortach i może zostać znacznie zmieniony w trakcie dalszych prac, zauważają „Izwiestija”.