W ciągu pięciu stuleci z obozu rybackiego Teriberka przekształciła się w spore osiedlisko. Na jednym z okolicznych fiordów wybudowano latarnię morską, do awanportu sąsiedniej wsi Łodejnoje przypływały duże liniowce. Szczyt swojego rozkwitu miasteczko osiągnęło w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, kiedy to w kołchozach rybackich, na kurzej fermie i w hodowli wizonu amerykańskiego było zatrudnionych około czterech tysięcy osób. Obecnie mieszka tutaj około dziewięciuset stałych mieszkańców. A same osiedle kojarzy się jedynie z głęboką prowincją: nic dziwnego, że miejscowy krajobraz wybrał jako plener dla swojego filmu «Lewiatan» Andriej Zwiagincew.
Trzeba podkreślić, że wysiłki organizatorów nie poszły na marne: po pierwszych trzech festiwalach do Teriberki nadciągnęli turyści, a w ślad za nimi inwestorzy. Na malowniczym wybrzeżu Morza Barentsa otwarto juz trzy nowe hotele i restaurację, szkołę nurkowania, zaczął działać klaster, zajmujący się zagospodarowaniem lokalnych biozasobów, a później wyremontowano drogę, łączącą miasteczko ze stolicą Rosyjskiej Północy — Murmańskiem.
W tym sezonie wcześniejsi organizatorzy zrezygnowali z przeprowadzenia festiwalu, ale lokalne władze i entuzjaści postanowili wesprzeć projekt samodzielnie.
Festiwal zakończył się akcją „Czysta Teriberka", w ramach której odbył się flash mob „Bez worka nie pojadę". Młodzi ludzie, uzbrojeni w rękawiczki ochronne i worki na śmieci dosłownie „przeczesali" wszystkie miejsca, w których odbywało się wydarzenie. Wspólnymi siłami udało się zebrać około 100 worków śmieci, które trafiły do utylizacji.
Organizatorzy mają nadzieję, że slogan festiwalu „Więcej miłości do Północy" zostanie wcielony w życie i ludzie będą dbać o jedno z najpiękniejszych rosyjskich miejsc za kręgiem polarnym.