Prezydent Ekwadoru Lenin Moreno oświadczył, że założyciel WikiLeaks Julian Assange ostatecznie będzie musiał opuścić ambasadę tego kraju w Londynie, podała agencja Reuters.
Ambasada Ekwadoru w Londynie nie skomentowała słów prezydenta.
Wcześniej także minister spraw zagranicznych kraju Jose Valencia powiedział, że założyciel WikiLeaks nie może wiecznie ukrywać się na terytorium misji dyplomatycznej. Dyplomata wezwał do omówienia problemu w ramach prawa międzynarodowego z trzema stronami: rządem Wielkiej Brytanii, rządem Ekwadoru i prawnikami Assange’a. Przypomniał również, że zgodnie z warunkami udzielania azylu Assange nie może występować z politycznymi oświadczeniami, a także mówić o wszystkim, co zagraża relacjom Ekwadoru z innymi państwami.
Założyciel strony WikiLeaks ukrywa się w ambasadzie Ekwadoru w Londynie od 2012 roku. Z powodu wycieku tajnych dokumentów interesują się nim władze USA, a w Szwecji w związku z oskarżeniem o gwałt wydano nakaz jego aresztowania.