Naukowcy coraz bliżej udowodnienia, że na Marsie istnieje życie

Włoscy naukowcy odkryli na Marsie ogromne lodowe jezioro ze słoną wodą w naturalnym płynnym stanie. Zrobili to przy pomocy specjalnego radaru Marsis, zainstalowanego na europejskiej sondzie Mars Express wiele lat po jej wystrzeleniu.

Jak ważne jest to odkrycie dla przyszłości ludzkości i jaką rolę odgrywa współpraca międzynarodowa przy odkrywaniu kosmosu? Na te pytania odpowiedział w rozmowie ze Sputnikiem Italia Roberto Orosei z Narodowego Instytutu Astrofizyki (Istituto Nazionale di Astrofisica), kierownik programu naukowego radaru Marsis.

— O Państwa odkryciu dowiedział się teraz cały świat. Jako pierwsi znaleźliście dowody na istnienie wody na Marsie. Co oznacza to odkrycie?

— Znaleźliśmy jezioro podlodowcowe, podobne do tych, które są w Arktyce lub Grenlandii. Na przykład jezioro Wschód (największe jezioro podlodowcowe w Antarktydzie). Jezioro na Marsie znajduje się 1,5 km pod lodem, zostało odnalezione przy pomocy radaru, który działa na tej samej zasadzie co radary wykorzystywane do badania lodowców na Ziemi. Te radary są w stanie przenikać przez powierzchnię i rejestrować sygnały substancji znajdujących się pod lodem.

W tym przypadku okazało się, że to woda, bo woda bardzo dobrze odbija fale radiowe. Gdy radar zatrzymuje się na jeziorze podlodowcowym, sygnały dochodzące z dna jeziora nagle stają się silniejsze, są nawet silniejsze niż sygnały odbijane od powierzchni lodu.

Sonda została uruchomiona wiele lat temu, przecież przez wiele lat nie dysponowaliśmy tak dobrej jakości danymi, jakie udało się pozyskać w ostatnich latach. W pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że faktycznie obserwujemy to, co, jak przypuszczaliśmy, widzieliśmy wcześniej, posiadając mniej dokładne obserwacje. Była to niesamowita wiadomość, zrozumieliśmy, że możemy udowodnić, że zarejestrowane przez nas sygnały wynikają z obecności wody.

— Dlaczego to odkrycie jest tak ważne dla nauki?

To odkrycie jest ważne dla nauki, bo w ostatnim czasie już pojawiło się kilka wiadomości o znalezieniu wody na Marsie. Informowano, że woda ścieka po zboczach skał, ale była to po prostu woda z topnienia wiecznej zmarzliny, dlatego po kilku sekundach znowu zamarzała. W przypadku naszego odkrycia chodzi o niezamarzającą wodę, która gromadzi się pod lodem i dlatego jest chroniona przed poważnymi wahaniami temperatur. Można ją uważać za siedlisko, gdzie może istnieć życie w znanych nam formach.

— Czy to odkrycie da początek dalszym poszukiwaniom życia na Marsie?

— Tak, radar nie powie nam wiele o życiu na Marsie. Bardzo ważne jest to, aby zrozumieć, że jezioro jest wyjątkowe lub jest jednym z kilku. W tym przypadku to odkrycie będzie jeszcze ważniejsze. Jeśli woda pod lodem nie jest jednostkowym przypadkiem, to istnieją różne środowiska, gdzie może istnieć życie. Jeśli okaże się, że na Marsie kiedykolwiek było życie, jest znacznie bardziej prawdopodobne, że i teraz tam istnieje.

— Jak ważna jest współpraca między Rosją a Włochami w kwestii kosmosu?

— Dla mnie jest bardzo ważna. Uważam, że nie możemy pójść dalej bez współpracy między państwami i przedsiębiorstwami. Jeśli nadejdzie dzień, gdy będziemy mogli polecieć na Marsa i zbadać wodę, to taka misja będzie kosztować bardzo dużo pieniędzy, a bezsensowne będzie jej finansowanie tylko przez jeden kraj. Musimy współpracować na poziomie międzynarodowym, aby realizować tak duże projekty.

— Takie badania jednoczą kraje. Zgadza się Pan z tym?

— Moim zdaniem tak zawsze było. Rektor instytutu, w którym się uczyłem, obroniła swój doktorat w Rosji. Nawet wtedy bariery ideologiczne i polityczne nie stanowiły przeszkód dla nauki.