W Kaliningradzie wiedzą, jak leczyć bez strachu

Jak bezboleśnie pobrać krew makakowi? Jak bezproblemowo zapanować nad kameruńskimi kozami? Od teraz specjaliści Kaliningradzkiego Zoo doskonale wiedzą, jakie trzeba mieć podejście do zwierząt, które muszą przejść badanie lekarskie.

Tego weterynarze jednego z najstarszych w Rosjii ogrodów zoologicznych, a także przedstawiciele „sąsiednich" zoo Gdańska i Kowna, którzy przyjechali w tym celu do Kaliningrad dowiedzieli się na specjalnym seminarium.

Swoją wiedzą podzieliła się z kolegami Barbara Heidenreich — znana na całym świecie specjalistka ds. behawiorystycznych i medycznych trenigów zwierząt. Swoją karierę Barbara zaczęła jako szeregowy pracownik zoo, a teraz jeździ z wykładami i seminariami po placówkach zoologicznych na całej planecie.

Pracownicy ogrodów zoologicznych powinni prowadzić treningi medyczne, że nauczyć się, jak bez zbędnego stresu dla zwierząt przeprowadzać różne zabiegi medyczne — od najprostszych do dość skomplikowanych. Dzięki wypracowaniu u podopiecznych nowych, przydatnych nawyków zwierzaki nie będą odczuwać dyskomfortu ani niepotrzebnego stresu. Przecież czasami, żeby przeprowadzić najprostsze badanie — posłuchać serca, pobrać krew, sprawdzić stan zębów czy przyciąć kopyta zwierzę trzeba unieruchamiać przy pomocy preparatów medycznych czy specjalnych urządzeń.

W czasie seminarium specjalistka pokazała zoologom, jak pracować z najróżniejszymi zwierzętami: osłami domowymi, afrykańskimi lwami, pelikanami i karpiami koi. Szczególnie wyrożniło się żyrafiątko Safari: żeby nauczyć się stawiać nogę na specjalną podstawkę, potrzebowało zaledwie trzech lekcji. Kiedy maluch przyswoi sobie ostatecznie tę umiejętność zoolodzy będą mogli bez dodatkowych wysiłków dbać o kopyta zwierzęcia.

Co ciekawe w Kalinigradzkim zoo juz od kilku lat prowadzone są pokazowe treningi medyczne z fokami bałtyckimi. Szczególna troska o płetwonogie nie jest przypadkowa: co roku na przełomie marca i kwietnia ssaki te pojawiają się na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Najczęściej na brzeg wychodzą młode foczki, które rodzą się na krach morskich, ale z powodu ciepłej zimy i topnienia lodu znajdują się na lądzie.

Niewłaściwe zachowanie człowieka może doprowadzić do śmierci tych  zwierząt. A pomoc medyczna, która przyszła na czas może wręcz przeciwnie pomóc im powrócić do naturalnego środowiska.