Unia Europejska zmniejszyła zależność od rosyjskiego gazu ziemnego, powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, komentując wyniki swoich rozmów z prezydentem USA Donaldem Trampem 25 lipca w Waszyngtonie.
Zależność od Rosji została zredukowana — cytuje w czwartek Junckera luksemburski portal internetowy Paperjam. W środę wieczorem szef KE udzielił wywiadu lokalnej stacji telewizyjnej RTL.
Według Paperjam „decyzja o LNG, według Junckera, była wynikiem szczytu Unia Europejska — Bałkany Zachodnie 17 maja w Sofii”. W deklaracji przyjętej na szczycie czytamy, że priorytet we współpracy UE z krajami Bałkanów Zachodnich w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego będą miały „poprawa efektywności energetycznej i transgraniczne połączenie systemów energetycznych, dywersyfikacja źródeł i tras (dostaw nośników energii — red.)”.
W 2017 roku Federacja Rosyjska dostarczyła na rynek europejski 194,4 miliarda metrów sześciennych gazu, a Stany Zjednoczone — niecałe 2 miliony ton LNG (około 3 miliardów metrów sześciennych). Obecnie udział „Gazpromu” w rynku europejskim wynosi około 35%, udział amerykańskiego LNG — niecały 1%, koszt dostarczenia tysiąca metrów sześciennych gazu do Europy z Rosji wynosi około 120-130 dolarów, a ze Stanów Zjednoczonych — około 175 dolarów — twierdzą analitycy.