Ostatnio nastąpił wzrost napływu migrantów do Bośni i Hercegowiny. Najwięcej, bo około 3000 w tej chwili gromadzi się na granicy z Chorwacją, gdzie jest wiele opustoszałych podczas wojny bośniackiej w latach 1992-1995 wsi. Władze Bośni i Hercegowiny zaproponowano zorganizowanie ośrodka zakwaterowania uchodźców w serbskiej miejscowości Medeno Polje w gminie Bosanski Petrovac w graniczącym z Chorwacją Unsko-Sanskim Kantonie.
24 lipca Rada Ministrów Bośni i Hercegowiny pod presją serbskiej opinii publicznej odmówiła wdrożenia projektu ośrodka migracyjnego w Medeno Polje i postanowiła zorganizować schronienie dla uchodźców w innej miejscowości tego samego kantonu — miejscowości Lipe.
Według niego Republika Serbska musiała szybko stworzyć własny organ do pracy z migrantami na swoim terytorium, ponieważ, po pierwsze, na Sarajewo nie mogła liczyć, a po drugie, według prezydenta Serbii Milorada Dodika, Banja Luka musi oprzeć się próbom zalewu terytoriów zamieszkanych przez Serbów muzułmańskimi imigrantami.
„Pewne siły polityczne w Sarajewie, oczywiście dążą do tego, aby migranci pozostali w kraju i można było wykorzystać ich do zmiany w obrazie demograficznym w serbskich enklawach” — mówi ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa.
Twierdzi on, że 90% przekraczających granicę Bośni i Hercegowiny to Pakistańczycy, a uchodźców z rozdartych wojną Syrii i Afganistanu są tylko jednostki.
Przybywają bez dokumentów, potwierdzenie kraju pochodzenia jest niemożliwe, tak samo, jak ustalenie ich ewentualnej przynaleźności do islamskich organizacji terrorystycznych. Tymczasem Państwo Islamskie, które doznało serii porażek w Syrii, aktywnie "przerzuca" swoich zwolenników do Europy. Nie znamy ich prawdziwych intencji, być może zamierzają kontynuować wojnę tutaj — opowiada rozmówca Sputnika.
„Tworzenie getta zdecydowanie nie jest rozwiązaniem. Pokazuje to doświadczenie Paryża, którego przedmieścia zamieniły się w getta zamieszkane przez imigrantów, do których praktycznie nie ma dostępu nawet policja. Podobną sytuację można zaobserwować w Belgii. Za pośrednictwem takich gett w Europie organizowane są akty terrorystyczne” — mówi profesor z Banja Luki.
Ceranic twierdzi, że przedstawiciele Serbii w federalnych władzach Bośni i Hercegowiny powinni zająć się ochroną majątku serbskich rodzin.