Wczoraj rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert poinformowała, że asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Wess Mitchell wezwał Żyrnowa z powodu oskarżeń pod adresem Rosji.
Według pani Nauert od naszego dyplomaty zażądano „poniesienia odpowiedzialności za agresywną ingerencję Rosji" w amerykańskie sprawy wewnętrzne — podkreśla ambasada.
Resort dyplomatyczny jest zdumiony podobnym ujęciem kwestii.
Dodali, że Departament Stanu po raz kolejny stoczył się do „megafonowej dyplomacji”.
Ambasada wezwała amerykańskich partnerów do skupienia wysiłków na profesjonalnej i nacechowanej wzajemnym szacunkiem pracy na rzecz unormowania stosunków między państwami.
„Właśnie na tym naszym zdaniem polega zadanie ambasady Rosji w USA" — podsumowali dyplomaci.