Zdaniem wiodącego autora badania Willa Steffena z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego nawet przy osiągnięciu temperatury przewidzianej paryskim porozumieniem jest prawdopodobieństwo, że Ziemia przekształci się w „szklarnię".
„Temperatura na Ziemi nie jest wyłącznie wypadkową emisji gazów cieplarnianych w procesie działalności człowieka. Nasze badanie zakłada, że antropogeniczne ocieplenie o dwa stopnie może uruchomić inne procesy systemowe, często nazywane „feedbackiem". Te mogą przyspieszyć ocieplenie, nawet jeśli przestaniemy emitować do atmosfery gazy cieplarniane" — uważa uczony.
Zdaniem uczonych owe procesy staną się nieodwracalne po pokonaniu określonego planetarnego „progu stresu". Specjaliści nie są przy tym gotowi jasno odpowiedzieć na pytanie, w którym miejscu będzie się znajdować punkt klimatycznej równowagi.