Ekspert wojskowy Aleksander Żylin na antenie radia Sputnik wyraził opinię, że incydent jest w pełni naturalny.
Na Twitterze MSZ Rosji pojawiły się komentarze dot. incydentu z przypadkowym wystrzeleniem pocisku z myśliwca NATO nad Estonią.
Premier Estonii Juri Ratas uznał incydent za bardzo przykry, o czym napisał na Facebooku.
„Przykry incydent, który miał miejsce wczoraj, na szczęście obył się bez ofiar, ale mimo wszystko to bardzo przykre" — podkreślił Ratas.
„Ten incydent jest w pełni naturalny. Państwa Europy Wschodniej dla czołowych mocarstw sojuszu są czymś jak poligon, gdzie można prowadzić ćwiczenia, pozwalać sobie na niedbalstwo, jak w tym przypadku. Mamy tu do czynienia ze oburzającą organizacją tych ćwiczeń. Zapewniam, że żaden pilot żadnego państwa nie pozwoliłby sobie na takie niedbalstwo w przestrzeni powietrznej, powiedzmy Niemiec, Francji czy Włoch. Natomiast w Estonii można, w Rumunii można, w Polsce można, ponieważ dla NATO są to kraje „drugiego gatunku". Widzimy tu fakt lekceważenia" — powiedział Aleksander Żylin.