Według organizacji Global Footprint Network, powołującej się na dane statystyczne ze 150 krajów, do sierpnia ludzkość wyczerpała roczny naturalny kapitał planety. Przez resztę roku planeta będzie istniała w warunkach deficytu biologicznego.
Sputnik Brasil omówił ten temat z Mario Mantovani, brazylijskim geografem, działaczem na rzecz ochrony środowiska i dyrektorem ds. polityki publicznej fundacji SOS Mata Atlântica. Jego zdaniem deficyt naturalnego kapitału Ziemi wiąże się z modelem konsumpcji.
Zamiast podążać za modelem zrównoważonej konsumpcji, mówimy o systemie kapitałowym. Dobrym przykładem jest przemysł motoryzacyjny. Po wyczerpaniu się rynku w pierwszym świecie zaczął masowo produkować samochody dla krajów trzeciego świata, które wcześniej nie miały takiego dostępu do tych produktów konsumenckich — powiedział.
Widzieliście kryzys, który przeżyła Brazylia i inne kraje z powodu ropy naftowej, ale nie ma [nawet] mowy o użyciu innego źródła energii, nadal mówi się o wykorzystaniu ropy. To jest główny punkt. Wiele krajów zaczęło już przestawiać się na inne źródła energii — powiedział Mantovani.
Na początku lat siedemdziesiątych równowaga między wykorzystaniem zasobów i kapitału naturalnego Ziemi była zachowana, ale w 1975 roku Światowy Dzień Długu Ekologicznego nastąpił 1 grudnia, a w 2000 roku — 1 listopada. W tym roku ludzkość wyczerpała cały kapitał naturalny w ciągu siedmiu miesięcy.
Mantovani ostrzegł przed ewentualnym pogorszeniem sytuacji ze względu na pozycję zbliżoną do realizowanej przez Donalda Trumpa, który latem ubiegłego roku ogłosił wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego.
Ktoś taki jak prezydent Trump w Stanach Zjednoczonych, a nawet ktoś taki jak Bolsonaro w Brazylii (kandydat na prezydenta z ramienia Partii Społeczno-Liberalnej, znany ze swoich poglądów prawicowych — red.), którzy mówią o zakończeniu omawiania zagadnień klimatycznych, staną się wielkim wyzwaniem. Konieczne jest utrzymanie w tym celu (ochrony środowiska — red.) jednolitego stanowiska. W końcu mówimy o limicie Ziemi, z tym nie poradzi sobie żaden kraj w pojedynkę, to jest wspólny problem — podsumował Mario Mantovani.